Coś zaskakującego.
Wreszcie miałam dla mamy chwilę czasu. Siedziałyśmy na kanapie czekając kiedy Bąbel się obudzi. I było fajnie. Spokojnie jakoś tak. Złamałyśmy też jedno rodzinne tabu i ulżyło. Fajnie, trzeba częściej...
W ramach ilustracji puzzle od mamy (dla mnie)