piątek, 14 lutego 2014

bez tematu

Dziś Walentynki, ale to akurat zupełnie nie ma znaczenia. Zbliżam się do punktu zwrotnego w moim życiu. Do momentu, po którym ponoć zaczyna się prawdziwe życie. To oczywiście bzdura i wymysł starzejących się celebrytek. Ja się wcale z tym dobrze nie czuję, ale chciałabym więcej w związku z tym napisać. Tak wiele się wydarzyło. Bąbel wyrósł na niezwykłą dziewczynkę, małego leniuszka, który pasjonuje się tańcem, nagrywaniem filmów na telefonie i "disneychannel". Za chwilę szkoła i w mojej głowie trwają rozterki, czy muzyczna, czy lepiej nie. Wsparcia też mi brak w tym temacie ze strony L. Do następnego wpisu na pewno będę wiedziała. To co nie zmieniło się na pewno to ciągły brak czasu. Może pod tym względem zaczyna się to nowe życie.., że wreszcie ma się czas..