



Dawno nic o Bąblu nie było, a niebawem trójka stuknie! Jakaż to ciekawa istotka z wybujałą wyobraźnią, nagłymi zmianami nastrojów, potężnymi pokładami miłości, nową umiejętnością skupiania się na jednej czynności.
Z innych osiągów Bąbel opanował już:
- podstawowe kolory
- liczenie do dziesięciu
- rysowanie postaci bez szyi
- jazdę na rowerze (jeszcze nie dwukołowy, ale już całkiem poważny)
- wkładanie płyty do DVD, włączanie gramofonu oraz kładzenie igły na winylu (nie zawsze subtelnie)
- robienie zdjęć
To ostatnie wyjątkowo zabawne. Jak Bąbel wpadnie w fotograficzny trans to biega po domu z aparatem i cyka wszystko, czasem tak niedbale, ze wychodzi całkiem ciekawy efekt (OBOK).
Jest też pierwsza fobia: Bąbel boi się mrówek. Zaczęły pojawiać się w naszym mieszkaniu i kiedy czasem słyszymy przeraźliwy krzyk to już domyślamy się, że mrówka pojawiła się obok kapciuszka.
A to z cyklu fantazyjnych rozmów przed snem:
- Mamo, a ja tes byłam mrówką. I ksywdziłam.
- Kogo kochanie?
- Takiego ludzia.