sobota, 28 maja 2011

Macierzyństwo ekstremalne


Prawdziwa próba sił. Histeria, której "powodem" wyjściowym było zaganianie do kąpieli, kiedy Bąbel chciał naklejać naklejki. Skończyło się na spazmach, tupaniu i wyciu:
- Przytul mnie, utul mnie!!!!
- Uspokój się i przeproś mamunię to przytulę - prosiłam twardo.
- Nieeee, jak mnie przytulisz to przeproszę.
- Przytulę jak przeprosisz ...
I tak przez dobre 15 minut. Zaczynam się martwić.

czwartek, 19 maja 2011

krótko i na temat


w moim życiu jest zbyt wiele atrakcji
chcę się nuuuuuuudzić
opierdalać