Prawdziwa próba sił. Histeria, której "powodem" wyjściowym było zaganianie do kąpieli, kiedy Bąbel chciał naklejać naklejki. Skończyło się na spazmach, tupaniu i wyciu:
- Przytul mnie, utul mnie!!!!
- Uspokój się i przeproś mamunię to przytulę - prosiłam twardo.
- Nieeee, jak mnie przytulisz to przeproszę.
- Przytulę jak przeprosisz ...
I tak przez dobre 15 minut. Zaczynam się martwić.
Nie martw się, bo nie ma powodu, to po Tobie pewnie tak ma;) Przecież też jesteś uparta i wytrwała w działaniach ;) 'Fryder' mówi sam za siebie;) A taki okres jest przejściowy ;) Dasz radę, w tym tygodniu 3 deadline'y u mnie, też zaczynam się martwić.
OdpowiedzUsuńja pamiętam jakieś tam strzępki swoich akcji jak byłem w wieku 4-5 czy coś koło tego. ale z tego się wyrasta, a mama się teraz śmieje z cytatów typu "bo chciałaś mnie utopić tą woooodąąąąą". siara się przyznawać, ale może jakieś pocieszenie;-)
OdpowiedzUsuń