czwartek, 19 stycznia 2012

Album 3 / 2


Nowy Rok! U mnie to już tradycja, że końcówka roku jest wystrzałowa, szalona, zdominowana przez Święta, odkładanie wszystkiego na „po Nowym Roku“, sylwestrowy wyjazd, z którego potem trzeba wrócić i stawić czoła nowym cyferkom w dacie. Pierwszy tydzień to zawsze największy kryzys, a potem stopniowo lepiej. Stąd odzywam się dopiero dziś, bo WRESZCIE zabrałam się do dalszej pracy.
Trochę nie wiedziałam od czego zacząć. Spisałam z telefonu kilka wcześniej zanotowanych zwrotów do zeszytu. Przy jednym z tekstów zobaczyłam notatkę, że melodia do tego znajduje się w projekcie o nazwie X. I co ja bym zrobiła bez notatek?! Tak powstał projekt „Who wouldn’t“ i moja najbardziej jak do tej pory rozbudowana aranżacja, bo wgrałam dwie linie wokalu, bas i takie coś. Ale najważniejsze, że odpaliłam metronom i jest równo!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz