
Zaczęło się od pikników urodzinowych z Bąblem w roli głównej i w roli gościa. Na pierwszym mała gospodni zjadła większość przyniesionych przekąsek typu żelki, orzeszki, pianki oraz katetegorycznie zarządała loda, którego naiwnie zaplanowała zjeść mama. To było jej pierwsze obżarstwo słodyczowe, o dziwo bez sensacji. Drugi piknik z chłopakami objawił tendencje przywódcze Bąbla, jak również pierwsze próby zabawy „w dom”. No i jeszcze imprezka domowa w małym gronie z upragnionym TORTEM autorstwa baby Goni. Zdmuchiwaniom świeczki nie było końca, potem wgryzanie się w całą galaretę tortową i ubaw po pachy. Baba Ania podarowała super gadżeciarską kuchnię (z plastikowym jajkiem sadzonym i kurczakiem wsadzanym do piekarnika!), a Madzia piastolinę (dla niezorietntowanych to coś do lepienia babek w domu, czyli totalny syf na podłodze).
Przy tej okazji muszę jeszcze wspomnieć o nowości w naszej kolekcji DVD: Dobranocny Ogród! Jeśli ktoś nadal twierdzi, że Teletubisie to bajka dla klubersów na zejściu „popigułowym” to musi obejrzeć to! Najlepiej z polskim lektorem, który z wdziękiem przedstawia kolejne postacie: Pinky Ponk (pojazd kosmiczny), Niny Nonk (lokomotywa), Makka Pakka (kosmiczny miś przypominający ciasteczko Shrecka), Tomblibusie (3 urocze „cosie”) i tak dalej. Wszystko mieni się kolorami i dźwięczy piskami. Obejrzane wiele razy, wciąż zachwyca.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz